środa, 3 listopada 2010

LUBIĘ JESIEŃ CZ.1 - GÓRY

Dlaczego lubię jesień? 1. Nie ma upałów
2. Dni są jeszcze dość długie (no, do zmiany czasu).

3. Jak jest słońce - jest pięknie.
4. Nie ma tłumów na szlakach.

5. Liście się przebarwiają.
6. Zalew owoców i warzyw.
7. Jesienią pojawia się takie miękkie światło słoneczne.
Powyższe i poniższe zdjęcia pochodzą z października 2008 roku.
Odbyłem wtedy przeuroczą wycieczkę w Beskid śląski.
Okolice Wisły i Szczyrku.
Zdjęcia nie są podkoloryzowane. Tak było naprawdę.
Oczywiście trasy nie pamiętam. Przeciez to było dwa lata temu.
Choć na mapie z dość dobrą dokładnością zaznaczyłbym ją i dziś.
Nie wiem, czy jest sens zapełniać puste przestrzenie między tymi pięknymi zdjęciami...
A Ty? Czy Ty lubisz jesień?Coś jeszcze spoza mojej listy?
A moze coś Cię w niej drazni?
Uwielbiam te beskidzkie drogi.
Dzień pierwszy wycieczki zmierza ku końcowi...
Zmęczeni myślimy juz tylko o wyrku, a tu jeszcze do przejścia 10 km i przygotowanie kolacji.
Ale zapewniam drogich czytelników, ze wszystko dobrze się skończyło. Nie rozszarpałem nikogo.
Coraz trudniej zrobić ostre zdjęcia bez statywu.
Ale moje niezawodne oko i ręka dały sobie z tym radę.
Dobranoc pani owco.
Jutro czeka nas kolejny górski dzień.
Macie ochotę na relację z drugiego dnia wycieczki?
H_Piotr.

5 komentarzy:

  1. Popieram w całej rozciągłości. Znaczy, ja tam każdą porę roku lubię, choć te gorące miesiące nieco mniej. A zdjęcia są super, gdy kiedyś tam byłem jesienią w Bieszczadach, też mi takie cudeńka wyszły kolorowe.

    Oczywiście, Piotrze, że druga część jest jak najbardziej pożądana, tak samo jak to, co pojawi się na "Na zawsze Warszawa" za około 10 minut :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm, w zasadzie też każdą porę roku lubię, byle nie trwała zbyt długo. Nawet roztopy moga być. Przegięciem było, jak trwały któregoś roku 5 tygodni non stop zamarzania i odmarzania.

    Jedyne, czego nie trawię już pierwszego dnia po pojawieniu się, to maksymalne upały.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie lubię skrajności - upałów >30 stopni, ulewnych deszczy dzień po dniu i 2 metrowej warstwy brudnego śniegu w mieście. Czyli jak wszyscy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fakt, jesień ma sobie to coś - ja zwłaszcza lubię brak tłumów na szlaku i szeleszczące liście pod stopami :)

    OdpowiedzUsuń