... nie, to nie nowość. Ale tym razem chodzi o zmiany dnia 11 listopada związane z biegami, marszami, marszobiegami, skokami przez płotki, składaniem wieńców, mówieniem przemów, śpiewaniem pieśni, klaskaniem i ogólnie - radowaniem się, ze to juz 92 lata minęły, jakeśmy wygonili Niemców z Warszawy*.
Róznorakie juz bywały objazdy tramwajowe w Warszawie - były juz trasy w kształcie litery "U" ("piętnastka" z Huty na Piaski przez Mickiewicza, Stawki, Broniewskiego), były juz trasy rozdzielone na dwie części, jak dzdzownica na podwórku (nie pamiętam w tej chwili, która linia, ale na pewno coś takiego było), były trasy w kształcie łamanych zamkniętych wzajemnie się dopełniających (33 zgodnie z ruchem wskazówek zegara, 35 przeciwnie do wskazówek albo na odwrót).
Były juz objazdy, objazdy objazdów, a nawet pewnie i objazdy objazdów objazdów, ale TEGO jeszcze nie grali:
Jutro szesnastka będzie robiła ósemki.
Nie, nie będą to tańce na lodzie ani tym bardziej rozmnazanie gatunkowe stopiątek z trzynastkami.
Trasa szesnastki będzie wiodła z pętli Ratuszowa-ZOO przez Jagiellońską, most Gdański, Słomińskiego, Międzyparkową, Andersa, Marszałkowską, Puławską, Woronicza, Wołoską, Boboli, Rakowiecką, Aleje Niepodległości, Chałubińskiego, Aleję Jana Pawla II, Aleję Solidarności, most Sląsko-Dąbrowski, Aleję Solidarności, Targową, Ratuszową do pętli.
Ósemki, piruety i telemark.
Chyba się przejadę, by pozwiedzać Warszawę z okien tramwaju.
H_Piotr.
* - warto wiedzieć, ze chociaz przez 100 lat w Warszawie stacjonowały wojska rosyjskie, to w 1918 wygoniliśmy Niemców
A my z Tomim jutro o 9.30 zbiórka w metrze Racławicka a dalej na zachód gdzie oczy poniosą :)
OdpowiedzUsuńA mnie się jakoś nie chce wyłazić, może się lokalnie przejdę z aparatem. Jakiegoś lenia mam.
OdpowiedzUsuńMarcin, bo pogoda taka.... ja też mam lenia - a pracy mam tyle, że jak nie pracuję, to śpię
OdpowiedzUsuńA ja z kolei hasam po mieście. Wczoraj po Twierdzy Warszawa, dziś po Trakcie Królewskim.
OdpowiedzUsuńJa też ostatecznie wylazłem i pohasałem po Woli, ale wiatr mnie wkurzył (w zasadzie: wykurzył), więc wróciłem.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń