czwartek, 14 lutego 2013

BYDGOSZCZ, GRÓD NAD BRDĄ, CZ.5 - DWORZEC

Pierwszym, co widzi podróżny przyjeżdżający do danego miasta, jest dworzec kolejowy.
Bydgoski dworzec główny stoi na końcu ulicy... Dworcowej. Nie jest wybitnym osiągnięciem architektury, ale z drugiej strony, jest w na tyle dobrym stanie, że mógłby służyć Euro 2012 bez "estetyzacji" (czytaj: zalepiania dziur i zamalowywania liszajów). Na tych zdjęciach tego nie widać, ale od listopada 2012 znów po kilkudziesięciu latach przerwy pod dworzec znów podjeżdża tramwaj.
Najciekawszym elementem wnętrza jest sufit.
Bydgoski dworzec jest o tyle nietypowy, że składa się z dwóch budynków: starszego (na powyższym zdjęciu) położonego między torami oraz nowszego (pierwsze dwa zdjęcia) położonego obok torów, od strony miasta.

Obie części połączone są przejściem podziemnym, które też dzieli się na starszą i nowszą część. Tu detal schodów w starszej.
A same perony są zadaszone, możemy podziwiać kran do nawadniania tendrów lokomotyw parowych - czy to tej samej firmy z Nowej Soli koło Zielonej Góry, co na Dworcu Gdańskim w Warszawie?
Bez fajerwerków, ale czysto i schludnie - czyli tak, jak w całej Europie. Za to stan torów między Toruniem a Bydgoszczą... (podobno teraz w końcu wzięli się za remont).

H_Piotr.