wtorek, 24 sierpnia 2010

DWORZEC CENTRALNY PKP W WARSZAWIE - WRESZCIE REMONT

Uff, wreszcie kolej zaczęła remontować Dworzec Centralny.
Jego stan sprzed remontu mozna sprawdzić oglądając moje wcześniejsze wpisy z bloga "Fenomen Warszawy":
część 1
część 2
część 3

A na zachętę, jak moze on wyglądać po remoncie, śliczny fotomontaz przedstawiający berliński Dworzec Główny w stanie takim, jak do tej pory wyglądał warszawski Dworzec Centralny:


I w wersji oryginalnej:




Ze specjalną dedykacją dla wszystkich, którzy chcą "burzyć, bo brudny".

Zdjęcia znalazłem gdzieś w otchłani internetu.

H_Piotr.

poniedziałek, 23 sierpnia 2010

JELENIA GÓRA - MODERNIZM

Witajcie!

Wspominałem Wam juz, ze byłem na Dolnym Śląsku?
Wspominałem, ze lubię modernizm?
Wspominałem, ze na zdjęciach nie lubię zbiegających się pionów?

No to zapraszam na wycieczkę po Jeleniej Górze:

1. Komisariat MO... tfu! Policji!
Ul. Armii Krajowej, d. Armii Czerwonej.
2. kamienica z 1928 roku przy ul. Długiej (nota bene jednej z krótszych ulic Jeleniej Góry)


3. Kamienica przy ul. Matejki


detal:




wejście z zewnątrz:


...i od wewnątrz:


modernistyczna balustrada... z drewna:

W Polsce w tamtych czasach obowiązywałysurowe przepisy przeciwpozarowe (i przeciwlotnicze), według których trzeba było stosować na klatkach schodowych i w konstrukcji budynku materiały niepalne - stąd w warszawskich kamienicach z alt 30-tych XX wieku lastrikowe schody i metalowe balustrady.

Jak widać w Niemczech (a przypomnę, ze do 1945 Jelenia Góra pod nazwą Hierschberg znajdowała się w Niemczech) nie było takich przepisów. Widać my się bardziej baliśmy, ze Niemcy nas zaatakują, niz oni, ze my ich...
A to juz szkoła przy ul. Nowowiejskiej:

Piękny zegar w stylu Art Déco:

Kamienica przy ul. Okrzei. Mówiłem juz, ze nie lubię zbiegających się pionów:? :)

Wejście. Jakby tui wejść? Hm... O, pan listonosz! myk dośrodeczka!
na parterze wita nas balustrada z lastriko, ale juz na I-szym piętrze...
... drewniana. Co nie znaczy, ze to źle.
Zwróćcie uwagę, w jak dobrym stanie są te balustrady po ponad 70 latach.

Drzwi do mieszkań. Cudo!

Jedyny przykład powojennego modernizmu w Jeleniej Górze. Ul. Kopernika.... na Starym Mieście. Jeleniogórska Starówka została w sporym stopniu zniszcozna (oczywiście w innych nieco okolicznościach, niz warszawska). Odbudowane zostały jedynie kamienice przy rynku i kilku najwazniejszych wotach. A ulica Kopernika jest nieco na uboczu... Ale i tak mi się te buynki podobają.
Ale idziemydo dzielnicy międzywojennej. Dwie wille z ul. Studenckiej.

Modernizm z wstylu "chciałabym i boję się". Matejki róg pl. Niepodległości (który nota bane jest zwykłą ulicą - to coś, jak z naszym pl. Mirowskim).



Pl. Kościuszki (naprawde plac) róg ul. Okrzei. Tez taki raczej modernizm zachowawczy:
Niby zastosowane są nowoczesne rozwiązania wejścia, ale ciągle gdzieś się przewijają gzymsiki.
Detal ceglany wchodzi coraz szerzej...

Kamiencia przy ul. Klonowica róg 1 maja.

Piękne wejście do klatki schodowej:
I na koniec perełka (choć zaniedbana) - kino Lot przy ul. Pocztowej.
I to tyle modernizmu w Jeleniej Gorze, ile zdązyłem zobaczyć. Jest tez w tym pięknym mieście sporo secesji, baroku i... bardzo mao bloków PRL-owskich. Właściwie jest tylko jedno duze osiedle z dala od Śródmieścia.
A! Jest tez przykład "szalonych lat dziewięćdziesiątych" - kiedyś go tu wrzucę :)
H_Piotr.

piątek, 20 sierpnia 2010

GŁUPOTKI - SIEĆ KOMÓRKOWA

Pomyślałby kto, ze u "prywaciarza" lepiej.

Od kilku dni mój telefon komórkowy nie działa... To znaczy działa, ale tylko wtedy kiedy sam chce. Nie łapie zasięgu, więc jak ktoś do mnie dzwoni, to dostaje komunikat, ze "abonent jest czasowo..." Dopiero kiedy ja zadzwonię, to mój telefon melduje się w sieci i wtedy juz do końca dnia jest dobrze. Dziwna sprawa... Dziś poszedłem do punktu sieci komókowej, by wyjaśnić tę sprawę.

Pani poprosiła mnie o wyjęcie karty SIM, wzięła ją i poprosiła mnie o podanie PIN-u. Que? Po co? No, ale podałem, bo przeciez i tak nic bym nie wskórał. Pani poszła na zaplecze, wróciła z kartą po paru minutach i stwierdziła, ze karta wygląda na sprawną, ale mimo to zaproponowała wymianę karty SIM na nową, bo "mimo, ze pokazało się, ze wszystko jest OK, to czasem nie jest OK". Podziękowałem za zmianę karty SIM i jednocześnie zaproponowałem, ze moze Pani w ramach sprawdzenia mojego telefonyu zadzwoni do mnie - oczywiście teraz mój telefon działał.

Pytania, które się nasuwają:
1. Po co istnieje coś takiego, jak PIN, skoro do kazdej naprawy muszę go podawać pracownikowi sieci? (juz kiedys musiałem podawać w innej sprawie)
2. Po co sprawdzać kartę SIM, skoro i tak "czasem pokazuje, ze jest OK, chociaz nie jest OK"?
3. Jaki jest sens próby rozwiązania problemu w sposób, który i tak z góry jest skazany na porazkę?

Jedyny plus tej sprawy jest taki, ze nie jestem niepokojony telefonami :)

H_Piotr.

ZGORZELEC - DOM KULTURY - XXXIV AKCJA GTWB "W DRODZE, CZYLI GDZIEŚ MIĘDZY WARSZAWĄ, A..."

Na przełomie lipca i sierpnia biezącego roku odbyłem fantastyczną podróz po Dolnym Śląsku + kawałki Czeskiej Republiki + kawałki Niemiec.

Oto, co znalazłem w Zgorzelcu:
Jest to Zgorzelecki Dom Kultury.
Zaprojektował go Hugo Behr w...
... w 1898 roku! Tak, ponad 50 lat przed budową Pałacu Kultury i Nauki im. J. Stalina oraz ponad 30 lat przed zapoczątkowaniem stylu zwanego realizmem socjalistycvznym w ZSRR.
Prawda, ze podobny?
W detalach niemal identyczny.
Budynek będący pierwotnie Górnołuzycką Halą Chwały został otwarty w roku 1904.

Oczywiście nie ejst on identyczny w kazdym calu z oscrealizmem. Jedynie ja wyłuskałem kadry, które mają przypominac późniejszy o 50 lat styl.

Ale jednak... było z czego wybierać, przyznacie?
Dla mnie było wielkim zaskoczeniem, ze komunistyczne państwa czerpały az tak wiele z kajzerowskich Niemiec.
Ten wpis jest niejako wpisem akcyjnym XXXIV Akcji Grupy Trzymającej Warszawskie Blogi pod tytułem "W drodze, czyli gdzieś między Warszawą, a..." - byłem w drodze między Görlitz, a Warszawą.
H_Piotr.

POWITANIE

Witam na moim nowym blogu. To już mój trzeci blog, mam nadzieję, że ostatni (pozostałe dwa:
http://fenomenwarszawy.blogspot.com/
http://warszawskiezagadki.blogspot.com/

Co będzie w tym blogu? Wszystko to, co się nie mieści w dwóch pozostałych. Opisy podróży, przemyślenia, wynurzenia...
... stąd nazwa bloga. Miały byc "wynurzenia", ale zajęła tę nazwę jakaś hoża dziewoja, która w 2004 popełniła jeden wpis i zamilkła na wieki. Szkoda.

H_Piotr.