piątek, 21 października 2011

MUZEUM MIEJSKIE W GDYNI

Latem tego roku wizytowałem Trójmiasto, a właściwie Dwumiasto, bo w Sopocie nie byłem.
Cztery lata temu otwarto w Gdyni nowy gmach muzeum miejskiego.
Wszedłem tam właściwie tylko dlatego, że zaczął padać deszcz, ale nie żałowałem.
Budynek prezentuje się lepiej niż dobrze, znakomicie wpasowuje się w nieforemną działkę.
Szczególnie dobrze wypadają schody.
Z klatki schodowej widać samoloty i pojazdy wojskowe zgormadzone przez Muzeum Marynarki Wojennej.
Ale my tu nie o wojnie, a o tym, z czego Gdynia jest znana, czyli o modernistycznej architekturze.

Na wystawie stałej pokazano krótką, ale ciekawą historię Gdyni oraz próbowano wskrzesić typowe przedwojenne mieszkanie klasy średniej.
W tej lampie się zakochałem po raz pierwszy, gdy widziałem ją na Zamku Królewskim w Warszawie na wystawie o dwudziestoleciu międzywojennym.
Ale wystawa czasowa była równie interesująca - zdjęcia modernistycznych obiektów Gdyni wraz z adresami i nazwiskami architektów. Niektóre sobie spisałem - będą w sam raz do odwiedzenia następnym razem.
A tymczasem wielkimi krokami zbliża się gdański modernizm. Inny niż gdyński.

H_Piotr.

3 komentarze:

  1. No to fajnie, że wreszcie jest post dwumiejski. Klatka faktycznie elegancka, że hoho, i lampka tyż.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach, to o taką lampkę Ci chodziło. A swoją drogą za którymś pobytem muszę te nowe muzea zobaczyć, bo przechodziłem obok wiele razy, ale zawsze coś innego wygrywało...

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie o lampkę wina :) Właśnie o taką. A na moim rysunku nie wyglądała tak?

    OdpowiedzUsuń