Nie można powiedzieć, że Bydgoszcz stoi modernizmem, jak Warszawa, Gdynia czy Katowice, ale i tu znajdzie się coś ciekawego. Nawet tyle, że starczyło na dwa wpisy. Dziś modernizm wielkoformatowy:
1. Kamienica przy ul. Dworcowej.
2. Poczta przy ul. Zygmunta Augusta:
3. Kamienica (a może dawna fabryka lub biurowiec?) na rogu Warszawskiej i Unii Lubelskiej. Jakoś kojarzy mi się architektonicznie z Wielką Brytanią. Jak do tej pory, ciągle byliśmy blisko dworca.
4. Kamienica na ul. Świętej Trójcy. Bardzo daleko od dworca (jak na Bydgoszcz). Z wyższych pięter musi być świetny widok na Wyspę Młyńską.
5. Kamienica przy ul. Libelta:
6. Elektrownia przy ul. Żeglarskiej:
Trochę zadupie, ale poszedłem tam, bo...
7. Jest też szkoła przy tej samej ulicy:
... i osiedle domków bliźniaczych - ale o nim innym razem. Na razie napatrzcie się na szkołę:
8. Kościół w dzielnicy Czyżkówko, przy ul. Nad Torem róg Głuchej. Dokończony już po wojnie, ale według pierwotnego projektu:
Kościół zaprojektował Stefan Cybichowski - ten sam architekt, który zaprojektował ten kościół (klik) w Tczewie.
Postępująca tynkizacja wraz z żółcizacją:
9. Kamienica na Placu Wolności w Śródmieściu. A może to już blok? Wszak ma przy tej samej wysokości o jedno piętro więcej niż sąsiednia kamienica po lewej, i nawet o dwa więcej niż szkoła po prawej. Brak jej też wyraźnego początku i końca.
Oczywiście modernizm bydgoski nie kończy się na szkołach, kamienicach i elektrowniach. Są jeszcze wille. Nie kończy się też na polskim modernizmie lat 1918-1939. Jest też niemiecki sprzed 1918 (wczesny modernizm? premodernizm?), niemiecki z lat II Wojny Światowej (nazimodernizm?) i polski po 1945 roku (socmodernizm?). Ale o tym kiedy indziej.
A Wy jaki modernizm wolicie? Taki bardziej szary z przenikającymi się bryłami, czy taki trochę bardziej płaski, za to z ceglanymi detalami? A może zagląda tu ktoś, kto w ogóle nie lubi modernizmu i dla niego architektura skończyła się na secesji?
H_Piotr.
Tę pierwszą doskonale pamiętam. I taki modernizm lubię. Z zaokrągleniami, klinkierem i marynistycznymi okienkami. Ale i szare najeżdżające na siebie bryły albo bloko-kamienice z ciekawymi wykończeniami też lubię. Natomiast absolutnie nie rusza mnie chamski sześcian i onanizowanie się, że skoro sześcian ów powstał w latach trzydziestych, to jest wielkie dzieło sztuki i na kolana, narody. Są pewne granice :D
OdpowiedzUsuńW następnym odcinku o bydgoskim modernizmie (niekoniecznie będzie to w ogóle następny odcinek Wynurzeń) będzie większa szansa na "chamskie sześciany", bo będzie o willach z lat 30-tych.
OdpowiedzUsuńA kiedy secesja? Już nie mogę się doczekać! :)
UsuńBardzo przyjemne nie chamskie nie sześciany ;)
OdpowiedzUsuńPiotrze, zajrzałam z ciekawości:) do Ciebie.
OdpowiedzUsuńTak zupełnie obok tematu Twojej skądinąd ciekawej opowieści fotograficznej powyżej, nadmienię, że nad Wisłą:) na miasto, o którym piszesz mawia się - Brzydgoszcz. Ale to naprawdę tylko(!) nawiasem pisząc:)))
pozdrawiam serdecznie i spieszę dalej poznawać Twe wynurzenia
Iwona
Masz rację! Rzeczywiście w Bydgoszczy mówimy, że mieszkamy w Brzydgoszczy. Tylko skąd tak daleko w Toruniu o tym wiecie? Nawiasem mówiąc, u nas nad Wisłą na Toruń mówimy Toronto. Ładnie prawda? :)
UsuńKrabikowie - Toteż podzieliłem się tymi widokami :) Na Fenomenie teraz wisi coś, co mogłoby według niektórych być uznane za chamskie sześciany.
OdpowiedzUsuńADG by IWona - Wiem, że tak się mawia :) i w ogóle śmieszy mnie (i nieco czasem przeraża) skala niechęci między oboma miastami. Moim skromnym zdaniem na braku współpracy oba miasta tracą. A zyskuje ta zła i wstrętna Warszawa ;)
W Toruniu tez tego lata byłem, ale dużo krócej. Ale udało mi się w końcu zobaczyć kościół św. Jakuba od środka.
:) mnie to już nie śmieszy, a raczej irytuje! Ba, pojąć nie mogę animozji wynikających głównie z żużla (żużlu?:), sportu, którego sensu ogarnąć nie jestem w stanie!
UsuńU Św. Jakuba do chrztu mnie trzymali:) Lubię ten kościół, ale wiem, że trafić na otwartość poza mszą to dość trudna sprawa. To pewnie poznałeś historię związaną z rzeźbą Chrystusa na krzyżu?
To chyba więcej, niż tylko żużel.
UsuńHistoria o tym, że pochodzi z innego toruńskiego kościoła? Czy jakaś inna historia?
Stara prawda mówi, że moderna dobra to moderna czysta. Dla mnie może być sobie nawet zwykły sześcian, byle bryła była czysta dosłownie i w przenośni. I w końcu trzeba się wybrać do Bydgoszczy, bośmy daaaawno nie byli.
OdpowiedzUsuńZapraszamy :)
UsuńBTW:
OdpowiedzUsuńhttp://zdjatkapati.blogspot.com/2012/09/miosc-bydgosko-torunska.html
(do czego człowiek jest zmuszony, żeby opublikować zdjęcie... musiałam założyć bloga :P )