sobota, 11 lutego 2012

TCZEW - MIŁE MIASTO CZ. 4

Miasto, w którym nie ma modernizmu, to nie miasto. Znaczy, że zatrzymało się w rozwoju gdzieś koło 1900 roku i trwa w zastoju.

W Tczewie, którego sytuacja geopolityczna zmieniła się znacznie w 1918 roku, w dwudziestoleciu międzywojennym zbudowano przepiękny kościół p.w. św. Józefa. Wieżę widać już z daleka:
Piękna detaliczna cegła:
A oto fasada w całości:
Jeszcze trochę detalików:

No, wchodzimy:
Kościół został zaprojektowany przez polskiego architekta z Poznania - Stefana Cybichowskiego.

Kościół nie został zniszczony (ani nawet uszkodzony) w czasie wojny - nawet witraże są oryginalne, przedwojenne.
Jedna z kaplic z prostą, ale jakże piękną kratą.
Szerszy widoczek:

Nawet ławki i konfesjonały pasują do reszty.

Jedna z rzeźb w prezbiterium:
Ambona z lastrikową balustradą:
i płaskorzeźbami świętych:
Wieża z bardzo daleka:
Ale nie tylko kościół zbudowano. Jest i stacja trafo w stylu art déco.
Co tu dużo mówić - cacuszko.

każdy detalik dopracowany, wymuskany.



Wyjeżdżając z Tczewa pociągiem udajemy się na dworzec kolejowy. Nie dotarłem do informacji (choć szczerze przyznam, że nie szukałem zbyt mocno), czy został zbudowany przez Polaków w międzywojniu, czy przez Niemców podczas wojny, czy też (co wydaje mi się najmniej prawdopodobne, choć nie wykluczone) przez Polaków po wojnie.
Obecnie teren przed nim jest mocno przebudowywany - budują tam centrum przesiadkowe. Ma być nowocześnie.
Jak będzie? Okaże się w tym roku.
Wnętrze hali dworcowej. Może być czysto? Może.
I to nie jest po jakiejś "rewitalizacji".
Kładka nad peronami jest kryta i schludna.
Peronów bez liku. Dobrze, że jestem przyzwyczajony do dworców z duż liczbą peronów i przejść, bo inaczej pogubiłbym się tutaj ;)
Wieża ciśnień koło dworca też jest modernistyczna.
No dobra, ale skoro zaczęliśmy mostem, to trzeba nim zakończyć. Wyjeżdżamy z Tczewa.
H_Piotr.

PS. Mam nadzieję, że nie zanudziłem :)

5 komentarzy:

  1. Nie po "rewitalizacji", ale mam wrażenie, że tam jakaś poważniejsza akcja pucowania była.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może była - nie wiem. Wiem, że da się utrzymywać dworzec w stanie czystości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie zanudziłeś :)
    Fajne to wszystko, zwłaszcza kremówkowe wnętrze kościoła. Ja tam chadzając po miastach nie zauważam takich śladów historii, więc może z jednej strony mam łatwiej jako ignorant, a z drugiej podziwiam pewnie nie to, co trzeba ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. To była główna budowla, która chciałem zobaczyć w Tczewie. Nawet chyba bardziej, niż most(y).

    OdpowiedzUsuń