W Tczewie, którego sytuacja geopolityczna zmieniła się znacznie w 1918 roku, w dwudziestoleciu międzywojennym zbudowano przepiękny kościół p.w. św. Józefa. Wieżę widać już z daleka:
Piękna detaliczna cegła:
A oto fasada w całości:
Jeszcze trochę detalików:
No, wchodzimy:
Kościół został zaprojektowany przez polskiego architekta z Poznania - Stefana Cybichowskiego.
Kościół nie został zniszczony (ani nawet uszkodzony) w czasie wojny - nawet witraże są oryginalne, przedwojenne.
Jedna z kaplic z prostą, ale jakże piękną kratą.
Szerszy widoczek:
Nawet ławki i konfesjonały pasują do reszty.
Jedna z rzeźb w prezbiterium:
Ambona z lastrikową balustradą:
i płaskorzeźbami świętych:
Wieża z bardzo daleka:
Ale nie tylko kościół zbudowano. Jest i stacja trafo w stylu art déco.
Co tu dużo mówić - cacuszko.
każdy detalik dopracowany, wymuskany.
Wyjeżdżając z Tczewa pociągiem udajemy się na dworzec kolejowy. Nie dotarłem do informacji (choć szczerze przyznam, że nie szukałem zbyt mocno), czy został zbudowany przez Polaków w międzywojniu, czy przez Niemców podczas wojny, czy też (co wydaje mi się najmniej prawdopodobne, choć nie wykluczone) przez Polaków po wojnie.
Obecnie teren przed nim jest mocno przebudowywany - budują tam centrum przesiadkowe. Ma być nowocześnie.
Jak będzie? Okaże się w tym roku.
Wnętrze hali dworcowej. Może być czysto? Może.
Piękna detaliczna cegła:
A oto fasada w całości:
Jeszcze trochę detalików:
No, wchodzimy:
Kościół został zaprojektowany przez polskiego architekta z Poznania - Stefana Cybichowskiego.
Kościół nie został zniszczony (ani nawet uszkodzony) w czasie wojny - nawet witraże są oryginalne, przedwojenne.
Jedna z kaplic z prostą, ale jakże piękną kratą.
Szerszy widoczek:
Nawet ławki i konfesjonały pasują do reszty.
Jedna z rzeźb w prezbiterium:
Ambona z lastrikową balustradą:
i płaskorzeźbami świętych:
Wieża z bardzo daleka:
Ale nie tylko kościół zbudowano. Jest i stacja trafo w stylu art déco.
Co tu dużo mówić - cacuszko.
każdy detalik dopracowany, wymuskany.
Wyjeżdżając z Tczewa pociągiem udajemy się na dworzec kolejowy. Nie dotarłem do informacji (choć szczerze przyznam, że nie szukałem zbyt mocno), czy został zbudowany przez Polaków w międzywojniu, czy przez Niemców podczas wojny, czy też (co wydaje mi się najmniej prawdopodobne, choć nie wykluczone) przez Polaków po wojnie.
Obecnie teren przed nim jest mocno przebudowywany - budują tam centrum przesiadkowe. Ma być nowocześnie.
Jak będzie? Okaże się w tym roku.
Wnętrze hali dworcowej. Może być czysto? Może.
I to nie jest po jakiejś "rewitalizacji".
Kładka nad peronami jest kryta i schludna.
Peronów bez liku. Dobrze, że jestem przyzwyczajony do dworców z duż liczbą peronów i przejść, bo inaczej pogubiłbym się tutaj ;)
Wieża ciśnień koło dworca też jest modernistyczna.
No dobra, ale skoro zaczęliśmy mostem, to trzeba nim zakończyć. Wyjeżdżamy z Tczewa.
H_Piotr.
Kładka nad peronami jest kryta i schludna.
Peronów bez liku. Dobrze, że jestem przyzwyczajony do dworców z duż liczbą peronów i przejść, bo inaczej pogubiłbym się tutaj ;)
Wieża ciśnień koło dworca też jest modernistyczna.
No dobra, ale skoro zaczęliśmy mostem, to trzeba nim zakończyć. Wyjeżdżamy z Tczewa.
H_Piotr.
PS. Mam nadzieję, że nie zanudziłem :)
Nie po "rewitalizacji", ale mam wrażenie, że tam jakaś poważniejsza akcja pucowania była.
OdpowiedzUsuńMoże była - nie wiem. Wiem, że da się utrzymywać dworzec w stanie czystości.
OdpowiedzUsuńNie zanudziłeś :)
OdpowiedzUsuńFajne to wszystko, zwłaszcza kremówkowe wnętrze kościoła. Ja tam chadzając po miastach nie zauważam takich śladów historii, więc może z jednej strony mam łatwiej jako ignorant, a z drugiej podziwiam pewnie nie to, co trzeba ;)
Prześwietny ten kościół!!!
OdpowiedzUsuńTo była główna budowla, która chciałem zobaczyć w Tczewie. Nawet chyba bardziej, niż most(y).
OdpowiedzUsuń