Koło ratusza stoi wieża ciśnień, ach, jaka fajna byłaby na jej szczycie kawiarenka...
W widłach ul. Słowackiego i Al. 500-lecia (mam nadzieję, że nie PRL-u) stoi sobie kościół św. Jerzego.
Zupełnie nieznany zabytek Malborka.
Mur pruski świetnie zakonserwowany.
Wnętrze z ciekawymi kolumienkami.
Ślady tymczasowego pobytu Niemców w Malborku.
Przedwojenne wille przy ul. Derdowskiego.
Wcale nie takie niemieckie w swoim wyglądzie. Mogłyby równie dobrze stać w kolonii Staszica.
Osiedle mieszkaniowe przy cukierni - ul. Reymonta.
No, to by było na tyle. Nie można wciąż pisać o jednym mieście. Wkrótce Tczew i Gdańsk.
H_Piotr.
Pruski? Jaki pruski? Wawrzyniec Pruski!
OdpowiedzUsuń"Nie można wciąż pisać o jednym mieście"? Oj, można ;)
OdpowiedzUsuńA bardzo ciekawe zdjęcia z Malborka - też mam słabość do pruskiego muru. Wawrzyńca zresztą też.
@Marcin - To ja go mogę przepasać :)
OdpowiedzUsuń@I am I - Wiem, że można, ale o swoim. O odwiedzanych nie. Chciałem pokazać Malbork nie tylko jako dodatek do zamku. Jak tam znów będę to na pewno obfotografuję dworzec (i pewnie stoczę batalię s SOK-istami i żulami).
Przy mrozie SOK-istów i żuli niet. Jedź teraz.
OdpowiedzUsuńTeraz to by mi zajęło jakieś 19 godzin w jedną stronę, więc raczej podziękuję :)
OdpowiedzUsuńMówisz Tczew, myślisz - jak zagranicą to wymówią i czy w ogóle dadzą radę :)
OdpowiedzUsuń