sobota, 18 sierpnia 2012

MOSTY I METRO, METRO I MOSTY

Coś ostatnio blog stal się tylko składowiskiem zdjęć p.t. "Tu byłem", a nie takie były założenia (co widać w nazwie bloga).

O czym się najwięcej mówi w Warszawie w kontekście transportu? O mostach i metrze. No dobra, mówi się też o autostradzie i obwodnicach, ale nie dam rady w jednym wpisie poruszyć każdego tematu :)

Mosty przez Wisłę (z północy na południe): Północny, Grota-Roweckiego, Gdański, Śląsko-Dąbrowski, Świętokrzyski, Poniatowskiego, Łazienkowski, Siekierkowski. Dalej na północ to dopiero Nw. Dwór Maz., a na południe Góra Kalwaria. Jest osiem. Za mało, to chyba każdy przyzna. Ale gdzie postawić kolejne? A gdzie się da?

http://goo.gl/maps/8pKlE

Na tej mapce zaznaczyłem mosty, które moim zdaniem warto by było zbudować w Warszawie i okolicach - nie zaznaczyłem autostradowego, bo on i tak powstanie - chcemy, czy nie. Oczywiście z tych propozycji jedne są ważniejsze (do zbudowania wcześniej), inne mniej ważne (na później), ale tak właśnie widziałbym docelowy układ mostów i kładek. Nadałem im robocze nazwy, chociaż się przy nich nie upieram.

Większość z tych mostów ma być mostami lokalnymi, służącymi przede wszystkim połączeniu sąsiadujących ze sobą dzielnic i osiedli, które obecnie są rozdzielone Wisłą i aby przedostać się z jednej do drugiej trzeba nadkładać kilometry i jeździć trasami szybkiego ruchu. Dopiero drugim celem tych przepraw ma być wspomaganie już istniejących w obsłudze tranzytu międzydzielnicowego.

A teraz po ludzku: Obecnie, jeśli ktoś chce pojechać z Saskiej Kępy na Powiśle, czy na pl. trzech Krzyży, musi najpierw dojechać do mostu Poniatowskiego albo Łazienkowskiego (wiadukty, ślimaki, łącznice, schody) a potem z tych mostów zjechać (kolejne wielkie skrzyżowania i duży ruch). Po zbudowaniu np. mostu Soleckiego i kładki Powiśle-Saska Kępa podróż z Saskiej Kępy na Solec i pl. trzech Krzyży będzie krótsza, szybsza i przyjemniejsza. Zarówno jeśli jedzie się samochodem, rowerem czy idzie piechotą.

Kładki - mają służyć pieszym i rowerzystom. Wisła staje się coraz atrakcyjniejsza i mam nadzieję, że ten trend się utrzyma. Kładki mają na celu spowodować dalsze zbliżenie miasta do rzeki oraz zachęcenie ludzi do wykonywania krótkich podróży rowerem lub na piechotę. Np. obecnie ze Starego Miasta do ZOO i na bliską Pragę mamy jedynie wybór: most Śląsko-Dąbrowski, most Gdański lub prom. Oczywiście oba te mosty są sto razy bardziej przyjazne pieszym i rowerzystom, niż most Grota czy Łazienkowski, ale do ideału im daleko - one służą raczej dalekim podróżom międzydzielnicowym. Prom zaś raz płynie, raz nie. Kładki i mosty (z szerokimi chodnikami) na przedłużeniu Bednarskiej i Karowej to coś, co trwale połączy Starówkę z Powiśle z bliską Pragą w jeden organizm.

A czemu kładka między Cytadelą, a Golędzinowem? Bo może stać się zaczynem do zbudowania nowej dzielnicy dookoła fortu Golędzinowskiego. Oczywiście sama kładka nie wystarczy (tak jak sam most Świętokrzyski nie wystarczył do zachęcenia do zabudowy portu Praskiego). Potrzebne są i inne bodźce - dobra komunikacja szynowa: tramwaj i (przede wszystkim) szybka kolej/metro. Koło Portu Praskiego właśnie buduje się druga linia metra. Zaobaczymy, co przyniesie jej otwarcie. Koło fortu Golędzinowskiego można wykorzystać lepiej linię obwodową z przystankiem Warszawa-ZOO. Pociągi mogłyby stamtąd ruszać co 5 minut i łączyć to miejsce z Dworcem gdańskim, CH Arkadia, Wolą, Dworcem Zachodnim, a w drugą stroną z rondem Żaba, Targówkiem i rondem Wiatraczna w kilka minut. Ale to już temat na inny wpis. You may say I'm a dreamer, ale oczami wyobraźni widzę nadwiślańską dzielnicę pełną życia na miejscu obecnych chaszczy dookoła fortu.

H_Piotr.

5 komentarzy:

  1. Ja wiem, co trzeba zrobić, ponieważ jestem bardzo mądry i inteligentny. Trzeba okopać miasto i zrobić obwodnicę dla Wisły przez jakieś pola. Tam urządzić plaże i będzie jak na Francuskiej Riwierze. Tymczasem w centrum miasta nie trzeba będzie martwić się już jakimiś mostami, a w zasypanym byłym korycie postawi się ogrodzone pięciokrotnymi parkanami apartamą z bankami i aptekami. Czyż nie jestem genialny?

    OdpowiedzUsuń
  2. Przebijam! Wpuścić Wisłę w kanał. Znaczy tunel pod miastem. A na niej wybudować nowe, które zastąpi stare.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy Wisła też jest z wrocławskich cegieł?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale Piotrek naciapłeś na tej mapie... Choć pewnie każdy z tych mostów ma sens i ładnie wymyśliłeś całość. Bardzo zmyślnie :)
    To z kanałem pod miastem to już mamy w Bydgoszczy. Wiekszość ludzi idących przez rondo Grunwaldzkie nie zdaje sobie sprawy, że pod nimi rurami płynie kanał bydgoski. Powstało z tego powodu trochę problemów z budową i odbiorem tunelu do pobliskiego supermarkIetu. Notorycznie zalewanego przez wodę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Marcin - Dobrze wiemy, że gdybyśmy to my byli prezydentami Warszawy, to pod naszymi rządami rozkwitałaby :) A pomysł na obwodnicę Wisły to już kiedyś był.

    I am I - Jak Pełtew we Lwowie?

    Kredka - O, też dobrze, można zejść do piwnicy i wsiąść w łódkę :)

    OdpowiedzUsuń