Cesarsko-królewski Wiedeń. Czerwony Wiedeń. Bogaty Wiedeń.
Metro:
Słodkie uliczki na wiedeńskiej Starówce:
Kościół św. Ulryka poza Starówką - po lewej dobra restauracja, w której pracuje Polak, pan Wojtek, który doradzi co wybrać:
Wnętrze gmachu Opery, który "był prawie całkowicie zniszczony w czasie wojny". Pani przewodniczka po gmachu nigdy nie była w Warszawie :)
Słodkie podwóreczko z galeriami, które po niemiecku-wiedeńsku nazywają się "pawlatsch" :) Odkryłem to miejsce sam, a potem oprowadzał mnie po nim przewodnik zachwalając, że to coś niesamowitego i wyjątkowego. Cóż...
Jeszcze jedna słodka uliczka:
To tyle na razie, będzie więcej, bo Wiednia nie da się zmieścić na siedmiu zdjęciach :)
H_Piotr.
No nie da się zmieścić nawet na wielokroć po siedmiu zdjęciach ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam CK Wiedeń!
Wiedeń <3
OdpowiedzUsuńTrochę żałuję, że bywając swego czasu dość często w w Wiedniu nie miałem cyfrówki - efektem grubaśne albumy z masą zdjęć. Z drugiej strony, jeśli jeszcze się kiedyś wybiorę, będę miał z czego robić "Wczoraj i dziś" a zagranicznego odcinka jeszcze nie popełniłem.
OdpowiedzUsuńI am I - Spróbuję na 21 :)
OdpowiedzUsuńKredka - Ja z miast to tylko Warszawę :)
Marcin - Jeśli masz negatywy to zawsze możesz je zeskanować/dać do skanowania i pozbyć się odbitek. Ja bardzo żałuję, że nie miałem cyfrówki we Lwowie - wróciłbym z należną temu miastu liczbą zdjęć.
Jeśli któryś temat z Wiednia Was bardziej zainteresuje, to piszcie - rozwinę go. Mam oczywiście więcej zdjęć z Wiednia ;)