MALBORK - CZ. 2, STARE MIASTO NIE TAKIE STARE

Dziś malborskie Stare Miasto, po którym jednak tego nie widać.
Dawny ratusz staromiejski (obecnie Dom Kultury) jest jedną z nielicznych pamiątek długaśnej historii tego miasta.
Wejście doń prowadzi przez równie stare, co zaniedbane podcienia.
Naprawdę starałem się wykadrować go tak, by nie kłuły w oczy bloki z czasów (na oko) Gierka. Jednak smutne wrażenie robi dawny rynek, który jest dzisiaj pasażem osiedlowym. Wygląda to tak, jakby na Ursynów rzucić nagle jeden gotycki budynek.
Do Starego Miasta prowadzi brama, ale już nikt z niej nie korzysta. Mieści się w niej osiedlowy pub.
Ale za to po północnej stronie Starego Miasta stoi wciąż kościół p.w. św. Jana - farny.
Pan kościelny otwiera bramę i pozwala zrobić kilka zdjęć mrucząc coś pod nosem, że teraz to zdjęcia ważniejsze, niż modlitwa.
Kościół jest nietypowy, bo ma bardzo krótkie, a szerokie nawy, wobec czego jest kwadratowy.
I widać nawet nieco zamku krzyżackiego w tle!
A to ulica Kościuszki prowadząca z dworca pod zamek - najmocniej zniszczona w czasie wojny część miasta - tędy atakowała w marcu 1945 roku Armia Czerwona.

Oczywiście na stronie miasta w zakładce dotyczącej historii jest napisane, że cegły rozbiórkowe po wojnie poszły do Warszawy. Coś mi się wydaje, że z tych wszystkich cegieł z całego kraju, to możnaby wybudować ze trzy Warszawy.

Historyczna pamiątka, jakich tu wiele - klapa kanalizacyjna z niemieckimi napisami, jakiejś firmy z Bydgoszczy (Bromberg).

To tyle na dziś, stay tuned,

H_Piotr.