Widoki byly przepiękne, trasy wyjątkowo łatwe - wręcz spacerowe.
Skały wysokie.
Może ta góra w oddali to dawny stożek wulkaniczny?
Na końcu trasy czekało na nas malowniczo położone schronisko górskie.
I tu łyzka dziegciu do beczki miodu. Za wejście na ostatni odcinek trasy - tam, gdzie ten skalny mostek oraz schronisko (!) z toaletą i barem - trzeba było zapłacić równowartość 12 zł. Dwie trzecie naszej ekipy nie zdecydowało się na ten wydatek - w tym ja.
Natomiast wszyscy zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie pod arkadą pod schroniskiem - za kazdym razem długoo czekaliśmy, aż w tle nie będzie tych przebrzydłych turystów, którzy tylko wchodzą w kadry ;)
W związku z tym, że toaleta była płatna - 12 zł, to tutaj "nieco" śmierdziało. A szkoda, bo miejsce ładne i według tablicy informacyjnej, w czasie wojen religijnych, których Polsce historia oszczędziła, ale Czechom nie, tutaj spotykali się "odszczepieńcy".
Ten rejon jeszcze przede mną. A 12 zł nie byłoby mi szkoda. To w końcu Czechy :-)
OdpowiedzUsuńNie miałem koron czeskich, a nie chciałem się jeszcze więcej zapożyczać u przyjaciół. Rejon bardzo fajny, ale noclegi najdroższe z całego dwutygodniowego wyjazdu poza (będącymi poza konkurencją) noclegami w Legnicy i Brzegu.
OdpowiedzUsuńNiedługo relacja z tych samych gór, tylko po niemieckiej stronie granicy.
Witam! Super sprawa. W takim razie mam plan na wakacje!!! :D. Ze swej strony polecam Skalne Mesto! Podobny klimat.
OdpowiedzUsuńAdrszpaskie Skalne Miasto opisałem w tym wpisie:
Usuńhttp://wynurzenie.blogspot.com/2010/12/ceska-republika-cz-4-adrszpaskie-skalne.html