piątek, 21 marca 2014

BARIERA - LXXVII AKCJA GTWB

Jest i nowoczesność w Krakowie - Błękitek, pardon - Cracovia Business Center,  to najwyższy wieżowiec w tym mieście, ma 105 metrów od poziomu trawy. Zbudowano go szybko, jak na warunki krakowskie, bo w latach 1972-1998. Stoi przy rondzie Grzegórzeckim, do którego dochodzi ulica Kotlarska.
 Ulica Kotlarska ma szerokość 50-60 metrów (od budynku do budynku; to mniej więcej tyle, co Marszałkowska, a z krakowskich ulic np. Dietla, nieco więcej, niż Aleje Trzech Wieszczów), zwartą zabudowę po obu stronach jezdni, łączy zachodnią część centrum Krakowa z rozbudowującymi się dzielnicami Zabłocie i Płaszów.
 Po jednej stronie przedwojenna zabudowa modernistyczna...
 ... a po drugiej powojenna, socrealistyczna. Tak! Socrealizm w Krakowie jest nie tylko w Nowej Hucie!
 Zaś pomiędzy pierzejami tramwaj, dwie jezdnie (2+3 pasy) i dwa rzędy barier dźwiękochłonnych. A wszystko to 1,5 km od Wawelu, co prawda poza Starówką*, ale zdecydowanie w funkcjonalnym Śródmieściu.
Spróbujcie sobie wyobrazić ekrany dźwiękochłonne na Grójeckiej między pl. Zawiszy, a pl. Narutowicza...

Bariera dla dźwięku (przynajmniej dla parteru i 1. piętra), ale miasto tej bariery też nie przeskoczy.
H_Piotr.

* - W ogóle nie przyjmuję narzekania, że "w Krakowie jest Stare Miasto, a nie Starówka". Chcą krakusy tolerancji dla "na polu", ja chcę dla "starówki" :-)

11 komentarzy:

  1. Trudna sprawa.
    Najlepiej jest wywalać z miast samochody, i tyle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ostatnio to w Polsce potrafią nawet obudować ekranami linię kolejową* lub pętlę tramwajową**.

      * Warszawa
      ** Kraków

      Usuń
    2. Ostatnio to nawet zbudowano ekran dźwiękochłonny na peronie stacji metra... ech...

      Usuń
  2. O szlag. Widzę, że i tak dotarła ekranizacja. Ale w jakiej formie! Eeeeech.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To w urbanistyce przyniosła III RP. W miejscach, które, wydawało się, są kompletne i nie da się ich popsuć.

      Usuń
  3. Jak widzę takie obrazki, a widzę je coraz częściej w całej Polsce to wyrywa mi się jedno słowo na literę K!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kraków? ;-)

      Może gdyby przebudowa Marszałkowskiej miała miejsce nie w 2001, a w 2011, to też zafundowaliby tam ekrany? Odległość linii pierzei, szerokość samej jezdni i linii tramwajowej - niemal identyczne.

      Usuń
  4. A propos prędkości, to ciekawi mnie czy "Szkieletora" w końcu zbudują czy rozbiorą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech ten serial się jeszcze nie kończy :-)
      Mam hasło reklamowe dla Krakowa: "Kraków - ciągłość przez stulecia" i na plakacie zdjęcie Szkieletora, Błękitka, tunelu Szybkiego Tramwaju i nowego podziemnego Dworca Głównego.

      Usuń
  5. Prawde mówiąc, to nie przypominam sobie, żebym, mieszkając w Krakowie, uzywała okreslenia 'Stare Miasto'; szło sie do Rynku i już:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak! I we Wrocławiu też cale Stare Miasto to "Rynek", i mówi się W Rynku, a nie NA (NA to pewnie tylko faktycznie na Rynku).

      Byłbyż więc Rynek Starego Miasta Rynkiem Rynku?

      Usuń