To się nazywa "dostać czapę":
źródło - pl.wikipedia.org
H_Piotr.
niedziela, 11 listopada 2012
piątek, 2 listopada 2012
STARE MIASTO SAUTÉ
Stare Miasto w Warszawie (zwane też Starówką) nie ma co tu kryć - jest małe, jak na tak wielkie miasto. I pomijam już fakt zniszczenia, odbudowy i odsłonięcia murów obronnych - jest po prostu znacznie mniejsze od Starych Miast Krakowa, Wrocławia, Poznania i wielu innych, często znacznie mniejszych od Warszawy miast. Nie jest oczywiście przez to mniej ciekawe, ale po prostu - zajmuje mniejszą powierzchnię. Przy zakładaniu miasta nie było planowane pod siedzibę biskupstwa itd.
Przez to (oraz przez świetne usytuowanie Warszawy, które spowodowało jej gwałtowny rozwój) zabudowa "wylała się" z niego dość wcześnie - Nową Warszawę założono już 100 lat po Starej. Krakowskie Przedmieście i Senatorska zapełniły się miejską zabudową na początku XVI wieku, a Nowy Świat i Żoliborz w wieku XVIII.
Przez to wszystko zupełnie nie umiemy sobie wyobrazić wyglądu Warszawy w średniowieczu. No bo jak to? Tuż za Bramą Krakowską polne drogi i zaledwie kilka domostw? Kamienice przy bocznych ulicach Warszawy (np. ul. Piwnej) nie trzypiętrowe, jak teraz, ale parterowe? Kamienice w rynku nie pięciopiętrowe, ale np. jednopiętrowe? Niektóre parcele puste? Dookoła ogrody warzywne i pola? Nie do wiary! Ale tak kiedyś musiało być. Takie były początki Warszawy.
Co więc możemy zrobić, aby pomóc swojej wyobraźni? Możemy pojechać do miasteczek, w których Stare Miasta wyglądają tak, jak setki lat temu. Na przykład do Rzepina.
Rzepin został założony mniej więcej wtedy, kiedy Warszawa, nad brzegiem małej rzeczki. Historia toczyła się jednak z dala od Rzepina aż do otwarcia w XIX wieku linii kolejowej Poznań-Berlin. Jednak rozwój miasta poszedł (jak to zwykle bywa) w kierunku dworca, zostawiając Stary Rzepin na uboczu.
Fosę otaczającą gród końcu zniwelowano i dziś rzepińska starówka prezentuje się, jak poniżej i powyżej:
Ale jeśli komuś z szanownych czytelników w tym przykładzie przeszkadza późniejszy rozwój miasta (co prawda nie wokół, a obok Starówki) i brak murów obronnych, może wybrać się z Rzepina na północ, do Morynia:
Moryń to miasteczko, które właściwie nigdy nie wyrosło ze średniowiecznego założenia. Powyżej sama "Starówka", a poniżej widok na naprawdę CAŁE miasto:
W Moryniu, jak widać, wciąż więcej ludzi mieszka wewnątrz murów obronnych, niż poza nimi:
Do tego te mury obronne w większości istnieją do dziś. Tylko ich kształt nie pasuje do analogii z Warszawą (tu założyciele Rzepina bardziej się postarali ;-). Ciekawi też pewna nieregularność przebiegu murów - być może z początku zakładano większy teren, a potem z różnych powodów (brak pieniędzy? brak wystarczającej liczby mieszkańców? ktoś ukradł cegły?) musiano skrócić ich obwód.
Ale żeby mnie ktoś nie zrozumiał źle - uważam to za zaletę tych miast i jak tylko będę miał fundusze na taką podróż, to chcę tam pojechać. Dbajmy o takie skarby!
H_Piotr.
PS. Znacie jeszcze inne przykłady takich "żywych skamielin" miejskich w Polsce lub niedaleko od Polski? Miast, które jakby zatrzymały się na pewnym etapie?
Przez to (oraz przez świetne usytuowanie Warszawy, które spowodowało jej gwałtowny rozwój) zabudowa "wylała się" z niego dość wcześnie - Nową Warszawę założono już 100 lat po Starej. Krakowskie Przedmieście i Senatorska zapełniły się miejską zabudową na początku XVI wieku, a Nowy Świat i Żoliborz w wieku XVIII.
Przez to wszystko zupełnie nie umiemy sobie wyobrazić wyglądu Warszawy w średniowieczu. No bo jak to? Tuż za Bramą Krakowską polne drogi i zaledwie kilka domostw? Kamienice przy bocznych ulicach Warszawy (np. ul. Piwnej) nie trzypiętrowe, jak teraz, ale parterowe? Kamienice w rynku nie pięciopiętrowe, ale np. jednopiętrowe? Niektóre parcele puste? Dookoła ogrody warzywne i pola? Nie do wiary! Ale tak kiedyś musiało być. Takie były początki Warszawy.
Co więc możemy zrobić, aby pomóc swojej wyobraźni? Możemy pojechać do miasteczek, w których Stare Miasta wyglądają tak, jak setki lat temu. Na przykład do Rzepina.
Rzepin został założony mniej więcej wtedy, kiedy Warszawa, nad brzegiem małej rzeczki. Historia toczyła się jednak z dala od Rzepina aż do otwarcia w XIX wieku linii kolejowej Poznań-Berlin. Jednak rozwój miasta poszedł (jak to zwykle bywa) w kierunku dworca, zostawiając Stary Rzepin na uboczu.
Fosę otaczającą gród końcu zniwelowano i dziś rzepińska starówka prezentuje się, jak poniżej i powyżej:
Rzucik całości miasta Rzepin, które obecnie leży jedynie 4 godziny jazdy pociągiem od Warszawy. Ten pomarańczowy kwadracik w lewym górnym rogu to dworzec kolejowy, na którym zatrzymuje się "Berlin-Warszawa Express":
Ale jeśli komuś z szanownych czytelników w tym przykładzie przeszkadza późniejszy rozwój miasta (co prawda nie wokół, a obok Starówki) i brak murów obronnych, może wybrać się z Rzepina na północ, do Morynia:
Moryń to miasteczko, które właściwie nigdy nie wyrosło ze średniowiecznego założenia. Powyżej sama "Starówka", a poniżej widok na naprawdę CAŁE miasto:
W Moryniu, jak widać, wciąż więcej ludzi mieszka wewnątrz murów obronnych, niż poza nimi:
Do tego te mury obronne w większości istnieją do dziś. Tylko ich kształt nie pasuje do analogii z Warszawą (tu założyciele Rzepina bardziej się postarali ;-). Ciekawi też pewna nieregularność przebiegu murów - być może z początku zakładano większy teren, a potem z różnych powodów (brak pieniędzy? brak wystarczającej liczby mieszkańców? ktoś ukradł cegły?) musiano skrócić ich obwód.
Do analogii z Warszawą nie pasuje też romański kościół, ale cóż, w średniowieczu Pomorze Zachodnie było widocznie bliżej cywilizacji, niż większość Mazowsza. Nie to co dziś, kiedy aby zobaczyć Średniowiecze na własne oczy, trzeba z Warszawy pojechać ponad 400 km na zachód, prawie pod Berlin.
Ale żeby mnie ktoś nie zrozumiał źle - uważam to za zaletę tych miast i jak tylko będę miał fundusze na taką podróż, to chcę tam pojechać. Dbajmy o takie skarby!
H_Piotr.
PS. Znacie jeszcze inne przykłady takich "żywych skamielin" miejskich w Polsce lub niedaleko od Polski? Miast, które jakby zatrzymały się na pewnym etapie?
Etykiety:
architektura,
Lubuskie,
Moryń,
nie moje zdjęcia,
podróże,
Polska,
przemyślenia,
romanizm,
Rzepin,
stare miasto,
tu nie byłem,
urbanistyka,
z góry więcej widać,
Zachodniopomorskie
Subskrybuj:
Posty (Atom)